Kobiece buty

Temat kobiecych butów jest odrobinę kontrowersyjny, nieco stereotypowy, a jednak zawsze na czasie. Próbuje się tworzyć uniwersalne teorie, zasady dla wszystkich, formułuje się wytyczne. A prawda jest dość złożona… Żyjemy w czasach, kiedy w butach chodzimy od 8 do 20 godzin dziennie. Czasami cały dzień mamy tę samą parę na nogach, czasami zmieniamy buty kilka razy dziennie. Pora roku, okoliczności, przyzwyczajenia, charakter pracy i odpoczynku, budowa i struktura ciała – to wszystko weryfikuje typ obuwia przez nas używany.
Wiadome jest, że buty muszą być wygodne – to oczywiste. Ale są panie, które twierdzą, że buty na wysokich obcasach są wygodne. Czy jednak tak samo stwierdziłby nasz układ kostno-szkieletowy? Jakie buty są najlepsze dla naszych stóp? Tu odpowiedzią może być analiza biomechaniczna.
Stopa ma 3 główne punkty podporu: pięta oraz 1 i 3 głowa kości śródstopia. Podniesienie pięty przez obcas (zarówno płaski, jak i szpilkę) o określoną wysokość sprawia, że siła działająca na stopę (grawitacja, masa ciała) oddziałuje głównie na przodostopie. Przy ekstremalnych wysokościach obcasa stopa odbiera więc to jak byśmy stały na palcach. Poza permanentnym przeciążaniem przodostopia (co może się przyczynić do obniżenia łuku stopy, powstania bolesnych modzeli pod 3 głową śródstopia – czyli w miejscu nieprzystosowanym do przenoszenia dużych obciążeń), więzadeł, dochodzi również do zbliżenia przyczepów ścięgna Achillesa, czyli przykurcza się ono.

Aby, w takim ustawieniu stopy, utrzymać pozycję pionową, organizm sam wyrównuje układ sił, przez lekkie zgięcie kolan i zwiększenie przodopochylenia miednicy. Zaobserwować można to niekiedy u młodych dziewczyn, które mając buty na wysokim obcasie, często nieświadomie chodzą na lekko zgiętych kolanach i pogłębia im się lordoza lędźwiowa.

Wąskie podparcie na szpilce nie daje również stabilizacji stopy jeśli chodzi o ruchy nawracania i odwracania w stawie skokowym, czyli ruchy podnoszenia bocznej lub przyśrodkowej krawędzi stopy. Więzadła, które stabilizują ten ruch są zmuszane do bardzo intensywnej pracy, gorzej jeśli niedostateczna ich praca skutkować będzie potocznie zwanym skręceniem stawu skokowego.

Najwygodniejszy biomechanicznie układ dla naszej stopy jest wtedy, gdy jest on najbardziej zbliżony do naturalnego. Czyli – podeszwa stopy jest równolegle ustawiona do podłoża. Im niższy obcas, tym bardziej but spełnia ten warunek. Dobrze, jeśli podeszwa amortyzuje ruchy, czyli nie jest twarda i cienka. Ważne jest również, aby but miał odpowiednią szerokość, tzw. tęgość. Producenci podają w nomenklaturze określenia tęgości (określana literami alfabetu od E do I), choć dostępność szerszych butów na rynku jest znikoma. Jednak odpowiednio dobrany ten wymiar buta, który uwzględnia szerokość stopy w jej najszerszym miejscu, czyli na wysokości głów śródstopia, a także wysokość podbicia, sprawia, że nie dochodzi do zakładania się palca na palec. Jest to ważne również w profilaktyce haluksów, czyli zmian strukturalnych palucha.
Reasumując można by dojść do wniosku (jednak błędnego), że każda kobieta powinna nosić przez cały dzień tylko sportowe buty. Nic bardziej mylnego! Chociażby tylko ze względu na psychikę, na dobre samopoczucie każdej z pań, a także na rodzaj pracy, który nie raz wymusza określone obuwie, nie można takiego wniosku sformułować.

Jak we wszystkim, tak i w kwestii doboru butów musi być zdrowy rozsądek. Jeśli już musimy mieć buty na obcasie (albo nam się wydaje, że musimy), to niech to będzie lepiej niższy, szerszy obcas. Gdy mamy do wyboru but bardzo wąski i taki, w którym palce stopy ułożone są swobodnie, to miejmy na uwadze powyższe wskazówki. A jeśli dla dobrego samopoczucia, dla odczucia przyjemności, albo z obowiązku wkładamy buty z ekstremalnie wysokim obcasem, to niech to będzie naprawdę okazjonalne, krótkie, nie na wiele godzin.
O jednej rzeczy należy również pamiętać. Po długim czasie (miesiące, lata) noszenia butów na wysokich obcasach nie można radykalnie i natychmiast przejść do płaskiej podeszwy. Redukcja wysokości podniesienia pięty lepiej, aby była stopniowa, gdyż ścięgna i więzadła mogą być nieprzygotowane do tak radykalnej zmiany układu sił.

Należy pamiętać, że ustawienie stopy wpływa na cały nasz układ kostno-stawowy, to nie jest tylko sprawa samej nogi, ale całego organizmu. Warto więc kształtować nawyki świadomie i z uwzględnieniem pewnych reguł biomechanicznych.

mgr Anna Ogrodniczak

Najnowsze wpisy